Huragan Debbie sprzed 56 lat

56 lat temu huragan Debbie jako jeszcze sztorm tropikalny przyczynił się do katastrofy lotniczej u wybrzeży Zielonego Przylądka (niedaleko północno-zachodniej Afryki), w której zginęło 60 osób. Będąc już huraganem dotarł do wybrzeży Irlandii, w której zginęło 12 osób (Kieran R. Hickey i Christina Conolly-Johnston, 2012).

Co spowodowało taką potęgę energetyczną, że huragan, z reguły atakujący Karaiby i USA, uderzył z całym impetem w Europę? Odczuła szkody materialne po huraganie w tamtych czasach nawet Polska (o czym władza PRL-u skrupulatnie przemilczała w środkach masowego przekazu).

Koncentracja CO2 wynosiła 317,6 ppm (NASA). Anomalia temperatury globalnej wynosiła 0,06°C względem okresu bazowego 1880-2016.

Huragan miał miejsce w 1961 roku pomiędzy El Nino z lat 1957-58 a 1965-66  (źródło). A więc, w fazie neutralnej . W 1960 r. był skok ciepłej fazy PDO (Pacific Decadal Oscillation), czyli dekadalnej oscylacji pacyficznej. Jednak w 1961 r. nastąpiła ponownie chłodna faza PDO (JMA). Tak jak dziś jest. Podobnie 56 lat temu wystąpiła jak dziś chłodna faza NAO (Northern Atlantic Oscillation), czyli północnoatlantycka oscylacja pacyficzna. Ale AMO (Atlantic Multidecadal Oscillation), czyli wielodekadowa oscylacja atlantycka dziś ma ciepłą fazę. W 1961 r. miała tak samo.

Zdjęcie. Huragan Debbie 11 września 1961 roku. (źródło)

Więc, jaki mechanizm klimatyczny uruchomił tropikalny huragan Debbie 56 lat temu, że dotarł do Europy? Czy cyrkulacje atmosferyczne (pasaty i inne wiatry) powodowały, że ciepło wówczas mocno dyfundowało w głębiny oceanów? Czy coś powodowało regionalne ocieplenie wód oceanicznych wokół wybrzeży Zielonego Przylądka i przyczyniało się do transformacji tropikalnego sztormu w huragan płynący ponad pół wieku temu raczej w wyjątkowo (jak na tamte chłodniejsze czasy) ciepłych wodach atlantyckich wybrzeży Europy podczas ciepłej fazy AMO? Ta oscylacja musi być dziś również ciepła. I to możliwe, że to ona rozbudowuje zbyt dużą ilość niebezpiecznych huraganów w 2017 r. 56 lat temu z pewnością tylko jeden huragan, właśnie Debbie, był tak niebezpieczny jak Harvey (Michael Mann, 2017) czy Irma (Carbon Brief, 2017). I to taki huragan występował raz na kilkadziesiąt lat, a nie jak dziś na kilka lat. Choć niedługo będziemy mieli do czynienia z takimi huraganami co roku i będą coraz częściej kanaryjskie huragany odwiedzać nie tylko Amerykę Północną i Karaiby, ale również Europę czy Afrykę środkową, a może nawet na półkuli południowej, Amerykę Południową i południową Afrykę (Alexandre Bernardes Pezza i Ian Simmonds, 2005).

Wiele głosów sceptycznych i negacjonistycznych kwestionuje istotę globalnego ocieplenia również dlatego, że kilkadziesiąt czy 100 lat temu występowały od czasu do czasu potencjalnie silne huragany jak Debbie. Ale mało kto bierze z tych ludzi pod uwagę to, że dawniejsze huragany miały bardzo niskie potencjalne prędkości w porównaniu z dzisiejszymi, które potrafią utrzymać swoje najwyższe prędkości nawet przez kilka godzin. Oceany są wielokrotnie cieplejsze dziś niż ponad pół wieku temu. Dlatego też huragany są potężniejsze raczej dziś, aniżeli 50, 100 czy 200 lat temu (Kerry Emanuel, 2007).

https://en.wikipedia.org/wiki/Hurricane_Debbie_(1961)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *