Wzrost koncentracji CO2 i temperatur w kenozoiku po zakończeniu PETM i zderzeniu tektonicznych płyt (indyjskiej z eurazjatycką)

Na poniższym wykresie z artykułu naukowego jest pokazana kluczowa rzecz, w której jest pokazana przyczyna stabilizacji, a nawet lekkiego wzrostu temperatury globalnej. Na wykresie poniżej widać depresję (stazę – stabilność nawet z lekkim wzrostem) temperatury od 32,5 do 25,5 mln lat temu. Prawdopodobnie ustało na jakiś czas też wietrzenie skał w nowo utworzonych łańcuchach górskich. Dlaczego tak było?
Otóż, gdy od 50 mln lat temu (po zderzeniu tektonicznej płyty indyjskiej z eurazjatycką) w pierwszej części eocenu kilka lat po zakończeniu piku hipertermalnego PETM (paleocensko-eoceńskiego maksimum termicznego) 56 mln lat temu do zakończenia tej długiej epoki geologicznej ok. 34 mln lat temu (wówczas pojawił się pierwszy lód na Antarktydzie) w oligocenie, tak właśnie od ok. 34 do 23 mln lat temu i w pierwszej części miocenu od 23 mln lat temu do ok. 14 mln lat temu. Temperatura nie spadała, ale lekko wzrastała. Dlaczego?
Dynamika globalnej temperatury powierzchni w epoce kenozoicznej zrekonstruowana na podstawie zastępczych 18 O w osadach morskich (Hansen et al. 2008).  
Dynamika globalnej temperatury powierzchni w epoce kenozoicznej zrekonstruowana na podstawie zastępczych 18O w osadach morskich (James Hansen et al 2008)
W pierwszym przypadku powodem było wycofywanie lasów (więcej pochłaniających CO2), a nastąpiła ekspansja łąk i innych trawiastych terenów (mniej pochłaniających CO2). Rośnięcie nowych łańcuchów górskich jak Himalaje czy Alpy, i w końcu Andy, spowodowało wysuszanie wielu terenów, na których prawdopodobnie trawy z fotosyntezą C4 zaczęły wypierać wiele drzew z fotosyntezą C3. Prawdopodobnie też zmniejszyło się albo ustało wietrzenie skał geologicznych podczas orogenezy gór. Ale potem znowu zaczęły na krótko przeważać czynniki pochłaniające CO2. Pojawiły się między innymi w oceanach wodorosty i najprawdopodobniej nadmorskie namorzyny.
Teraz zagadką jest wczesny miocen i jego ocieplenie w okresie od 21 do 14 mln lat temu. Nastąpiła jeszcze większa ekspansja stepów, łąk i muraw kosztem lasów. Temperatura ponownie wzrastała, choć nie tak mocno. Ale późny miocen od 14 mln lat temu do początku pliocenu 5,3 mln lat temu wskazał znaczący spadek koncentracji CO2 i temperatury. Prawdopodobnie planeta mocno zalesiała się, a zbiorowiska trawiaste już mniej. Ale przede wszystkim w kwestii geologicznej w okresie 14-6 mln lat temu zaczęły tworzyć się młode pasma górskie Andów w Ameryce Południowej (po zderzeniu płyty południowoamerykańskiej z płytą oceaniczną Nazca), powodujące silne wietrzenie skał i równie silne pochłanianie globalne dwutlenku węgla z atmosfery.
Od pliocenu 5,3 mln lat temu aż do początku rewolucji przemysłowej ok. 1769 roku (AD) spadek CO2 i temperatury postępował ostro, wręcz stromo w dół. Widać to na wykresie tutaj. Główna przyczyna to zazielenianie planety lasami, mokradłami, wodorostami, glonami, rafami koralowymi, ale i też dalsze wietrzenie rosnących, ale przede wszystkim mocne zderzenie płyty afrykańskiej z eurazjatycką spowodowało silne wypiętrzenie Alp i Karpat – pasm górskich powstałych na początku miocenu.
Żródła:
https://ucmp.berkeley.edu/tertiary/eocene.php https://ucmp.berkeley.edu/tertiary/oligocene.php https://ucmp.berkeley.edu/tertiary/miocene.php https://ucmp.berkeley.edu/tertiary/pliocene.php https://ucmp.berkeley.edu/quaternary/pleistocene.php
Wykres kenozoiku od 66 mln lat temu do dziś.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *