Adaptacja gatunków do zmiany klimatu

Wiele gatunków zwierząt wyczuwa, że klimat będzie się ocieplać. Próbuje jak może przystosować się do nowej fenologii i ekologii, które będą zmieniać się.
Najgorsze są dla nich nagłe i gwałtowne zjawiska pogodowe jak zwiększona częstotliwość i natężenie fal upałów lądowych i morskich, susz, pożarów wielkoskalowych, nawalnych opadów deszczu i śniegu, powodzi, cyklonów i wzrostu poziomu morza czy też obecnie postępującego zakwaszenia i odtleniania mórz i oceanów.
Wiele gatunków, zwłaszcza tych, które nie są jeszcze zagrożone, już możliwe, ze przekazuje w genach adaptację do zmiany klimatu. Niestety te, które nie zdołają się przystosować do niej w swoich rodzimych siedliskach, to przygotowują się do migracji w kierunku biegunów.
Na szczęście półkula południowa, otoczona głównie oceanami, nie ociepla się tak szybko jak północna, gdyż wiele lądowych gatunków miałoby ograniczona migrację. Na półkuli północnej jeszcze za krąg polarny będą mogły migrować te gatunki ze średnich szerokości.
To jest nieuniknione. Tyle, że gdyby ludzkość w ciągu najbliższych dziesięciu lat całkiem wyzerowała emisje, zmiana klimatu, a zarazem wzrost globalnej temperatury, postępowałaby wolniej i naprawdę wielu gatunkom udałoby się do niej przystosować, a migrujące gatunki miałyby czas na pełniejszą adaptację na wyższych szerokościach.
Wszystko zależy teraz od nas ludzi. Wyzerować emisje i renaturalizować ekosystemy naturalne, półnaturalne i synantropijne i adaptować je do sekwestracji węgla. Wprawdzie temperatura w atmosferze by jeszcze rosła od kilku dekad do końca wieku oraz w oceanach od setek do tysięcy lat, ale ten proces byłby znacznie wolniejszy niż teraz podczas emisji gazów cieplarnianych i wiele gatunków umiałoby się zaadaptować do nowych warunków klimatycznych czy to zostając w swych siedliskach czy akceptując się w nowych na wyższych szerokościach.
Geoinżynieria planetarna, czy to zasłanianie Słońca czy też usuwanie dwutlenku węgla, możliwe żeby zaburzyła ich nowe procesy ewolucyjne i mogłaby nawet wpłynąć na wymarcie wielu populacji gatunków. Dlatego trzeba wyzerować emisje i przywracać ekosystemy, w których też wiele z nich żyje.
Źródła:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *