Histeria klimatyczna korzystna dla denialistów

Rok 2023 był rekordowy głównie dzięki występowaniu mocno ogrzewającej atmosferę silnej oscylacji oceanicznej El Nino, występującej na na tropikalnym równiku naprzemiennie ze słabo ogrzewającą atmosferę oscylacją La Nina. Ogólnie jest to oscylacja ENSO (południowa oscylacja El Nino). Ta oscylacja potrafi ogrzać planetę nawet powyżej 0,2 st.C i trwać przez dłuższy czas. I tak też jest teraz. Być może 2024 r. będzie kolejnym rekordowym rokiem. Pod warunkiem jeśli El Nino utrzyma się jeszcze przez cały rok.
Rok 2023 był też rekordowo ciepły z powodu zredukowania emisji gazów cieplarnianych i chłodzących klimat aerozoli w światowej żegludze. To właśnie zdecydowało, że anomalia średniej temperatury planety wywindowała a 1,45 stopnia Celsjusza, jak podaje Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO). Tak też wynosi średnia za ubiegły rok, wynikająca z pomiarów wiodących ośrodków naukowych: NASA, NOAA. Met Office, Copernicus, JMA i Berkeley Earth.
Gdyby nie te dwa wydarzenia, to świat nawet nie przekroczyłby 1,3 stopnia Celsjusza w 2023 r. Nakręcanie histerii klimatycznej daje tylko wysoki poziom amunicji denialistom, którzy widzą większość alarmistów, w tym nie małą liczbę naukowców, jako osoby mało wiarygodne i ukrywające pewne fakty naukowe.
Niestety powiem wprost, tak to widzę. I irytuje mnie wyolbrzymiannie pewnych prócesów w dynamice atmosfery, które tak naprawdę inaczej przebiegają niże wymyślają to ludzie uzależnieni od alarmizmu. Trzeba pragmatycznie patrzeć na rzeczywistość, a nie wyciągać wisienki, w których pokazuje się wyrwane z kontekstu dane alarmistyczne. To mi przypomina po prostu taktykę denialistów. Niestety niektóre media uprawiają tę formę denializmu (defetyzmu) w sposób nonszalancki, ukrywając wiele faktów naukowych.
Warto też pamiętać, że średnia temperatura globalna w 2023 r. to anomalia, a nie średnia wieloletnia. Nie! Jeszcze nie przekroczyliśmy progu 1,5 stopnia Celsjusza jak to próbują zmanipulować niektóre media. Nie oszukujmy siebie, bo nawet w ten sposób kompromitujemy się w oczach denialistów. Alarmizm niczemu dobremu nie służy. Wcale nie służy rozwojowi nauki. Wprost przeciwnie cofa ją. Alarmizm to regres, a nie progres. Skończmy z tą głupotą antynaukową.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *