Wszystkie ekstremalne zjawiska pogodowe jak fale upałów, susze, pożary czy też nawalne opady deszczu, powodzie czy też burze zawsze były na Ziemi i towarzyszyły ludziom od zarania dziejów. Jednak od początku naszego istnienia nie miały one takiej intensywności, częstotliwości oraz nie miały takiego zasięgu rozprzestrzeniania się jak to dziś obserwujemy wszyscy. Naukowcy od lat 50-60 XX wieku, a politycy, media i społeczeństwo dopiero od co najmniej dekady zwrócili uwagę na namacalnie występujące zmiany klimatu. Nie ma żadnych wątpliwości, że te ekstrema pogodowe stanowią dla ludzkości bardzo poważne zagrożenie. Już dziś część krajów szuka rozwiązań strategicznych by przeciwdziałać ich szkodom jakie przynoszą coraz częściej naszej cywilizacji oraz ekosystemom lądowym i morskim.
Jedną z czołowych instytucji zajmujących się badaniem czynników naturalnych i antropogenicznych jest World Weather Attribution, która uważnie monitoruje sytuacje zjawisk pogodowych, których intensywność, częstotliwość oraz zasięg geograficzny coraz bardziej powiększają się i obserwując przebieg ich zmian w ciągu minionych trzech dekad, naukowcy coraz wyraźniej zauważają, że ten trend zmian klimatu ma charakter rosnący wraz z przybywaniem każdego ułamka stopnia Celsjusza na słupku rtęci względem punktu odniesienia jakim jest okres przedprzemysłowy.
Duży zespół naukowy pod kierownictwem Sjoukje Y. Philipa, holenderskiego meteorologa z Royal Netherlands Meteorological Institute (KNMI) w De Bilt, z takimi naukowcami jak Geert Jan van Oldenborgh z Atmospheric, Oceanic and Planetary Physics, na Uniwersytecie w Oksfordzie, Friederike E L Otto ze School of Geography and the Environment na Uniwersytecie w Oksfordzie, w szybko przedstawionej w lipcu tego roku pracy „Rapid attribution analysis of the extraordinary heatwave on the Pacific Coast of the US and Canada June 2021” [„Szybka analiza atrybucji niezwykła fala upałów na wybrzeżu Pacyfiku USA i Kanady w czerwcu 2021 r.”], napisanej pod wpływem ekstremalnie silnej fali upałów jaka nawiedziła rejon pacyficzny w amerykańskich stanach Oregon i Waszyngotn oraz w kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska.
——–
Rys. 1: Anomalie danych stacji zdarzenia z 2021 r. w stosunku do średniej najwyższej dobowej maksymalnej temperatury roku w szeregu czasowym. Należy zauważyć, że niektóre stacje nie mają jeszcze danych do szczytu fali upałów i dlatego nie doceniają zdarzenia. Wartości ujemne z pewnością nie obejmują fali upałów i dlatego zostały usunięte. Czarna ramka pokazuje obszar badania. Źródło: GHCN-D pobrane 4 lipca 2021 r.
———
Wiele miast tamtejszych odnotowało w ostatnich dniach czerwca temperatury znacznie powyżej 40ºC (104ºF), w tym został ustanowiony nowy rekord wszechczasów w Kanadzie wynoszący 49,6ºC w wiosce Lytton.
To ekstremalne zdarzenie pogodowe miało drastyczny wpływ na tamtejszych mieszkańców, których duża część trafiła do okolicznych szpitali. Część ludzi cierpiących na przewlekłe choroby, niestety zmarła. Do tragedii tych doszło przede wszystkim w domach gdzie brakowało klimatyzacji.
Naukowcy z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Holandii, Francji, Niemiec i Szwajcarii współpracowali, aby ocenić, w jakim stopniu wywołane przez człowieka zmiany klimatyczne sprawiły, że fala upałów stała się gorętsza i bardziej prawdopodobna.
Oto jakie główne wnioski z tejże pracy wyciągnęli naukowcy z World Weather Attribution:
● Na podstawie obserwacji i modelowania występowanie fali upałów z maksymalną temperaturą dobową (TXx) obserwowane w obszarze 45–52 º N, 119–123 º W było praktycznie niemożliwe bez zmian klimatycznych spowodowanych przez człowieka.
● Zaobserwowane temperatury były tak ekstremalne, że leżą daleko poza zakresem historycznie obserwowanej temperatury. To utrudnia określenie ilościowe, jak rzadkie było to wydarzenie. W najbardziej realistycznej analizie statystycznej szacuje się, że w dzisiejszym klimacie wydarzenie to jest około 1 na 1000 lat.
● Istnieją dwa możliwe źródła tego ekstremalnego skoku temperatur szczytowych.
Po pierwsze, jest to zdarzenie o bardzo niskim prawdopodobieństwie, nawet w obecnym klimacie, który zawiera już około 1,2°C globalnego ocieplenia – statystyczny odpowiednik naprawdę pecha, choć pogorszonego przez zmianę klimatu.
Druga opcja jest taka, że interakcje nieliniowe w klimacie znacznie zwiększyły prawdopodobieństwo tak ekstremalnych upałów, znacznie wykraczających poza stopniowy wzrost ekstremalnych upałów, które zaobserwowano do tej pory. Musimy zbadać drugą możliwość dalej, chociaż zauważamy, że modele klimatyczne tego nie pokazują. Wszystkie liczby poniżej zakładają, że fala upałów była zdarzeniem o bardzo niskim prawdopodobieństwie, które nie zostało spowodowane przez nowe nieliniowości.
● Przy tym założeniu i połączeniu wyników analizy klimatu, modele i obserwacje pogodowe pokazują, że, zdarzenie definiowane jako dzienne maksimum temperatury (TXx) w rejonie fali upałów, tak rzadkie jak 1 na 1000 lat było co najmniej 150 razy rzadsze bez zmiany klimatu wywołanej przez człowieka.
● Ponadto fala upałów była o około 2°C wyższa niż gdyby miała miejsce na początku rewolucji przemysłowej (kiedy globalna średnia temperatura była o 1,2°C niższa niż dzisiaj).
● Patrząc w przyszłość, w świecie ocieplonym o 2°C (czyli jeszcze o 0,8°C cieplejszym niż dziś, który przy obecnych poziomach emisji zostałby osiągnięty już w latach 40. XX wieku), to wydarzenie byłoby o kolejny stopień gorętsze. Szacuje się, że wydarzenie takie jak to obecnie, występuje tylko raz na 1000 lat, to występowałoby ono mniej więcej co 5 do 10 lat w przyszłym świecie ocieplonym o 2°C.
—–
Rys. Anomalie danych stacji zdarzenia z 2021 r. w stosunku do średniej najwyższej dobowej maksymalnej temperatury roku w szeregu czasowym. Należy zauważyć, że niektóre stacje nie mają jeszcze danych do szczytu fali upałów i dlatego nie doceniają zdarzenia. Wartości ujemne z pewnością nie obejmują fali upałów i dlatego zostały usunięte. Czarna ramka pokazuje badany region. Źródło: GHCN-D pobrane 4 lipca 2021 r.
———
Źródła: