Na podstawie artykułu “Lód ciemnieje, świat się grzeje” z portalu Crazy Nauka.
Są ludzie jeszcze, którzy kwestionują wpływ topnienia lodowców na ocieplenie klimatu. Faktycznie nie wszystko da się do tego sprowadzić. Np. cielenie lodowców, odłamywanie się gór lodowych. Te procesy istniały na długo przed nastaniem globalnego ocieplenia.
Z drugiej strony uruchomiliśmy procesy, które będą zachodzić już samoistnie nawet gdy przestaniemy spalać paliwa kopalne i wylesiać planetę. Lądolody, lodowce górskie i polarne oraz lód pływający na obu biegunach i tak będą topnieć, a poziom wód oceanicznych i morskich będzie podnosić się. To jest nieuniknione przy koncentracji dwutlenku węgla w atmosferze wynoszącej około 406 ppm.
Ocieplenie klimatu wpływa również na to, że na lodowcach pojawiają się liczne mikroorganizmy. Głównie glony. Jeszcze nie tak dawno na zaprószenie lodu pływającego czy lodowców Grenlandii i Antarktydy miały wpływ sadza i popioły przemysłowe, które zmniejszały albedo promieni słonecznych. W szczególności było to nasilone na półkuli północnej od strony przemysłowej Europy i przemysłowej Ameryki Północnej. Ponadto nawiewane są pyły z odległych piaszczystych pustyń. W szczególności w kierunku Grenlandii (Edyta Kalińska-Nartisa i in., 2017).
W tej dekadzie obserwujemy jednak, że organizmy biologiczne w mikroskali są główną przyczyną zmniejszania albedo i nasilania się globalnego ocieplenia. Bakterie, glony z królestwa roślin i niesporczaki z królestwa zwierząt. Glony (Marek Stibal i in., 2017) zawierają specyficzny pigment chroniący przed nadmiarem fal UV ze Słońca, a niesporczaki (Krzysztof Zawierucha i in., 2017) są wyjątkowo odporne na bardzo niskie temperatury.
Podczas badań (Marek Stibal i in., 2017) obserwując współczynnik odbicia, czyli natężenie fali odbitej od padającej zauważyli, że głównymi sprawcami niższego albedo i zwiększonego topnienia lodu są glony zwane sprzężnicami Zygnematophyceae, które posiadają czarny pigment odpowiedzialny za większą absorpcję fal słonecznych. Co też przekłada się na szybsze topnienie lodu grenlandzkiego pośród tych fotosyntetycznych mikroorganizmów.
Namnażaniu się ogromnej biomasy glonów na lodowcach Grenlandii, i nie tylko tam, sprzyja tworzenie się bajorek, do których jest dopływ dużej ilości promieni słonecznych. Im więcej ich się pojawia, tym bardziej mamy do czynienia ze zwiększonym topnieniem lodu.
Istnieją też glony takie jak zawłotnie śnieżne Chlamydomonas nivalis, zabarwiające lodowce na czerwono lub na różowo. Najczęściej spotykane są na lodowcach górskich i polarnych. Ich pojawienie się sprzyja bardzo silnemu zmniejszeniu albedo. Aż o 75 %.
Zdjęcie: Glony Chlamydomonas nivalis
W artykule Crazy Nauka czytamy:
Wiatr wieje, a razem z nim przemieszczają się pyły, zanieczyszczenia, bakterie oraz spory, czyli komórki służące do rozmnażania mszaków, paprotników oraz glonów. Wszystko to lata wokół nas i opada na powierzchnię.
I właśnie spory glonów znajdują dogodne dla siebie miejsce na rozwijanie się na lodowcach. Japoński zespół naukowy w piśmie “The Cryosphere Discussions” (Yukihiko Onuma i in., 2017) przeprowadzili szereg badań na grenlandzkim lodowcu Qaanaaq gdzie zaobserwowali przyrost biomasy glonów od końca czerwca do końca lipca. Potem zauważyli w sierpniu jej spadek wraz ze zbliżaniem się końca dnia polarnego.
W 2016 roku naukowcy zaobserwowali, że lód na Grenlandii już topnieje w kwietniu, a powinien w czerwcu. Na powierzchni tego lądolodu tworzą się strumienie i rzeki, z których woda spływa bezpośrednio do okolicznych mórz i północnego Atlantyku. W latach 2011-14 było to 70 % wody. I to właśnie nawiewane pyły, a zwłaszcza mikroorganizmy jak glony przyczyniły się i przyczyniają się do tego, że lód na Grenlandii coraz szybciej topnieje (Eli Kintisch 2017).
Tak więc, to nie sadza przemysłowa i nie pyły naturalne przyczyniają się głównie do topnienia lodowców, ale właśnie glony takie jak Chlamydomonas i Zygnematophyceae.