Amazonia coraz szybciej stepowieje

W okresie ostatniego glacjału, zwłaszcza podczas Ostatniego Maksimum Glacjalnego 21 tysięcy lat temu, w Ameryce Południowej, w Amazonii i na jej peryferiach było sześć ważnych refugiów, ostoi dla tropikalnych gatunków roślin i zwierząt: Napo, Imeri, Guiana, Belem, Rondonia, Inambari. To były ostoje dla flory i fauny z ekosystemów lasów deszczowych. W dużej mierze klimat w okresie glacjalnym był suchy, a ekosystemy miały charakter sawannowy.

Wkrótce historia może się powtórzyć w Ameryce Południowej, a ściślej w Amazonii, ale tym razem klimat globalnie nie ochłodzi się o 3-4 stopnie Celsjusza, ale może ocieplić się tak do końca XXI wieku. W wielu rejonach Amazonia już przekształca się w sawannę. Ma na to wpływ przede wszystkim to, że monsuny atlantyckie znad wybrzeży równikowej Afryki coraz mniej przynoszą ogromnych ilości wilgotnego powietrza, a także zanikają chłodne fronty atmosferyczne z wyższych szerokości geograficznych na półkuli południowej. A także osłabia się konwekcja w wysychających lasach tropikalnych, przez co nie powstają już tak często chmury burzowe przynoszące obfite opady deszczu.

Oczywiście spory wpływ na wysuszanie się Amazonii ma bezpośrednia eksploatacja, czyli w głównej mierze wyręby lasów i wypalanie ich ściętych powierzchni pod uprawy soi, trzciny cukrowej oraz pod pastwiska ogromnej ilości krów przeznaczonych do masowej konsumpcji. Jednak ocieplenie klimatu też robi swoje. I to najwięcej ze wszystkich tropikalnych ekosystemów na Ziemi. A czy będą jakieś refugia dla gatunków roślin i zwierząt w lasach deszczowych Amazonii w coraz cieplejszym świecie? Wątpliwa sprawa.

Fot. Susza w zachodniej Amazonii, rok 2005. Zdjęcie dzięki uprzejmości NASA/JPL-Caltech.

Amazonia w tej chwili jest bardzo ważnym i newralgicznym tak zwanym punktem krytycznym w systemie klimatycznym Ziemi. Każdy ułamek stopnia ocieplenia globu ziemskiego wpływa na powstawanie coraz większej ilości zaburzeń w klimacie Amazonii. Oddziałuje to nie tylko na stepowieniu Amazonii, czyli wysychaniu wielu fragmentów ekosystemów lasów deszczowych, ale też na zaburzeniu gospodarki wodnej, czyli, zarówno obniżaniu się poziomu wód gruntowych, jak i obniżaniu się liczby opadów deszczu. A to z kolei powoduje, że w rejonach bardziej suchych, w szczególności w południowej Amazonii, spontanicznie potrafią zainicjować się pożary.

Oczywiście ludzie również mocno przyczyniają się do ich powstawania. Zwłaszcza obecnie za rządów Jaira Bolsonaro w Brazylii, co jeszcze silniejszy ma wpływ na wzmacnianie się globalnego ocieplenia na Ziemi. To tylko pogarsza sytuację i wskazuje na to, że Amazonia powoli staje się bardzo silnym dodatnim sprzężeniem zwrotnym.

Wyniki prac Ronga Fu i innych z Uniwersytetu w Teksasie, z 2013 roku, wyraźnie wskazywały, że im bardziej wysychają ekosystemy południowej Amazonii, tym bardziej ma to wpływ na uwalnianie się coraz większych ilości dwutlenku węgla do atmosfery. I niestety. Pożary z 2019 r. jeszcze silniejszy efekt miały na zwiększenie się ilości tego najważniejszego gazu cieplarnianego w atmosferze, co z pewnością zaskutkowało tym, że ten rok będzie z pewnością cieplejszy od 2018 roku.

  • Fu i inni obliczyli, że: “Podczas „suszy stulecia” w 2005 roku do atmosfery trafiło około 3,5 mld ton CO2, co odpowiada mniej więcej 1/10 emisji ze spalania paliw kopalnych. Podczas kolejnej „suszy stulecia” w 2010 roku emisje CO2 były jeszcze większe.”

Naukowcy obliczyli również, że od 1979 r. co 10 lat wydłuża się o tydzień czasu okres suszy. Teraz w 2019 r. jest z pewnością jeszcze gorzej. Jest to przyczyna nie tylko zachwiania systemu klimatycznego w Amazonii, ale i również przyczyna coraz większej eksploatacji naturalnych siedlisk przez ludzi. Warto też wiedzieć, że w 2018 r. średnia temperatura powierzchni Ziemi, tylko nad samymi lądami wyniosła 1,5 stopnia Celsjusza. A więc ten próg, do którego nie możemy dopuścić w skali planetarnej, zarówno nad lądami, jak i nad oceanami.

Czy można uratować jeszcze lasy deszczowe, które zostały wycięte przez ludzi? Już raczej nie. Czy można przywrócić powrót chłodnych frontów atmosferycznych z wyższych szerokości geograficznych oraz monsunów atlantyckich, a także intensywną konwekcję burzowo-deszczową w lasach tropikalnych Amazonii? Też niestety już raczej nie. Możemy jedynie wstrzymać jeszcze szaloną politykę Bolsonaro póki naprawdę proces stepowienia nie nabrał jeszcze intensywnego tempa.

Bo niestety z każdym wzrostem ułamka temperatury globalnej, regionalnej czy lokalnej zbliżamy się do procesu nieodwracalnego, w którym lasy deszczowe Amazonii będą zanikać, a na ich miejsce pojawiać się suche, sawannowe ekosystemy wydzielające coraz większe ilości dwutlenku węgla do atmosfery. To nakręcające się coraz szybciej dodatnie sprzężenie zwrotne tylko przyspieszy wzmacnianie się innych dodatnich sprzężeń zwrotnych jak rozmarzanie wieloletniej zmarzliny, topnienie lodu w Arktyce, wymieranie raf koralowych czy też także stepowienie Afryki równikowej czy Australazji.

https://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/coraz-dluzsza-pora-sucha-w-amazonii-24

https://www.pnas.org/content/110/45/18110

https://courses.botany.wisc.edu/botany_422/Lecture/pdf/TropicRefuge1.pdf

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *