2023 rok był zaskakujący w klimatologii. Czy zmieścił się w obliczeniach modeli klimatycznych, czy jednak nie? Jakkolwiek by było, to jest to wyraźne ostrzeżenie, że klimat cały czas szybko się ociepla.
Gavin Schmidt, dyrektor Instytutu Studiów Kosmicznych im. Goddarda w NASA, podejrzewa, że może znaleźliśmy się już na nieznanym terytorium termicznym, oznaczającym przejście Ziemi do nowego stanu klimatycznego. Ale również nie wyklucza tego, że to mógł być tymczasowy jednorazowy przeskok w górę średniej globalnej temperatury. Czyli, że byłaby to tylko dodatnia anomalia, Nierzadka w długoletnim trendzie średniej wieloletniej temperatury. Także naukowiec sugeruje, że może klimatolodzy pomylili się w obliczeniach temperatury. W tym przypadku uwzględnił, że może wystąpiło niedoszacowanie czułości klimatu czy została przeprowadzona niedokładna analizę pętli dodatniego sprzężenia zwrotnego.
Fot. Gavin Schmidt, klimatolog i dyrektor NASA. Źródło: Schmidt G., 2024 / CC BY-SA 4.0
Chaos w symulacjach klimatycznych
W każdym razie naukowcy są zaskoczeni, że wiele modeli klimatycznych „pogubiło się” we właściwym symulowaniu ocieplenia naszej planety. Schmidt zwraca uwagę, że klimatolodzy muszą lepiej gromadzić dane instrumentalne i satelitarne. Z precyzyjniejszą kalibracją pomiarów wszystkich parametrów. Dotyczących nie tylko wzorców temperatury, ale również wzorców opadów atmosferycznych. Daje do zrozumienia, że również dalekosiężne telekoneksje, zasilane prądami atmosferycznymi i morskimi, muszą być dokładniej monitorowane w zbiorze danych do analizy średniej globalnej temperatury rocznej.
Kilka przyczyn w umiarkowany sposób dołożyło się do ocieplenia Ziemi
Naukowcy zbadali też inne przyczyny, które mogły z pewnością mieć nieznaczny wpływ na ocieplenie Ziemi. Są nimi:
- a) erupcja podwodnego wulkanu Hunga Tonga – Hunga Ha’apai na Tonga w styczniu 2022 r., podczas której do stratosfery trafiły duże ilości chłodzącego klimat dwutlenku siarki oraz ogrzewającej klimat pary wodnej, które potem opadły do troposfery
- b) wzrost aktywności słonecznej, podczas 25 cyklu słonecznego, do przewidywanego maksimum słonecznego
- c) wdrożenie od 2020 r. nowych przepisów środowiskowych do światowej żeglugi morskiej w celu redukcji związków siarki, czy stosowania czysty paliw.
Wszystkie przypadki przyniosły ocieplenie Ziemi najwyżej o kilka setnych stopnia Celsjusza.
Schmidt pisze, że od lutego tego roku został wprowadzony monitoring satelitarny w celu dokładniejszej identyfikacji globalnej oceny składu różnych cząstek aerozolu w atmosferze. w projekcie tym została uruchomiona misja PACE NASA. Naukowiec zauważa, że ma to spełnić zadanie zmniejszenia niepewności związanej z aerozolami w szacunkach modeli klimatycznych.
Fot. Erupcja wulkanu Hunga Tonga-Hunga Ha‘apai, zdjęcie z japońskiego satelity Himawari 8 zamieszczamy dzięki uprzejmości Japan Meteorological Agency i NASA SPoRT/CC BY-SA 4.0.
Sygnały alarmujące o zwiastunie znaczącego ocieplenia
Duży niepokój u Schmidta wzbudziła szybko rosnąca od marca ubiegłego roku temperatura powierzchni morza na północnym Atlantyku. A z kolei w czerwcu zasięg lodu morskiego wokół Antarktydy był zdecydowanie najniższy w historii pomiarów. W stosunku do średniej pokrywy lodowej w latach 1981–2010 wówczas zniknął obszar lodu morskiego wielkości Alaski.
To bardzo groźny prognostyk na przyszłość. Badacz przede wszystkim też podkreśla, że anomalia temperatury była nie tylko znacznie większa niż się spodziewano, ale także zaczęła się pojawiać na kilka miesięcy przed wystąpieniem El Niño. A pojawiło się ono od razu po trzyletnim okresie ochładzającej klimat La Niña. W tym przypadku Schmidt waha się, czy 2023 r. mieści się w ramach obliczeń modeli klimatycznych. Jak wiadomo obecność bardzo silnego El Niño przeważnie podnosi temperaturę planety o dodatkowe około 0,2 stopnia Celsjusza.
Animacja: Postęp zjawiska El Niño w 2023 roku. Źródło: NASA Jet Propulsion Laboratory/CC BY-SA 4.0
Różnice zdań pomiędzy klimatologami
Czy modele klimatyczne wiernie zapisały 2023 r. bez większych zakłóceń, na podstawie badań przeszłości klimatu, czy też nie, na ten temat niektórzy naukowcy mają inne zdanie. Michael Mann, klimatolog z Uniwersytetu Pensylwanii, sugeruje, że 2023 r. był odzwierciedleniem 2016 r. – do niedawna rekordowego.
– Sytuacja jest bardzo podobna do tej, którą widzieliśmy w latach 2014–2016 – wyjaśnia Michael Mann. I następnie dodaje:
– Sądzę, że to niefortunne, że tak wiele napisano na temat globalnych temperatur, które w 2023 r. nasiliły się pod wpływem El Niño, choć moim zdaniem nie ma tam nic zaskakującego ani niezgodnego z przewidywaniami modeli – powiedział Mann.
– Istnieją znacznie lepsze, uzasadnione naukowo powody do niepokoju postępującym kryzysem klimatycznym – zwłaszcza atakiem niszczycielskich ekstremalnych warunków pogodowych, fal upałów, pożarów, powodzi i susz, które pod pewnymi względami rzeczywiście przekraczają przewidywania modelowe.
Gavin Schmidt oczywiście zgodził się z tym co powiedział jego kolega Mann, że lata 2014-2016 były dość nietypowe podczas tamtejszego bardzo silnego El Niño i znaczącego wzrostu średniej temperatury globalnej. Jednak dał do zrozumienia, że 2023 r. mógł jednak wymknąć się spod kontroli modeli klimatycznych w inny sposób. Stwierdził następująco.
– Gwałtowny wzrost temperatury w 2016 r. nastąpił tuż po wystąpieniu zjawiska El Niño, a największe anomalie wystąpiły w lutym, marcu i kwietniu roku następującego po jego szczycie – zauważył naukowiec. I podkreślił, że podobne wzorce wystąpiły po poprzednich El Niño w 1998 i 1942 r.
– A ubiegłoroczny skok nastąpił w sierpniu, wrześniu, październiku i listopadzie – przed szczytem El Niño – a coś takiego nigdy wcześniej się nie zdarzało – powiedział Schmidt. – W historii temperatur, którą posiadamy, nigdy się to nie zdarzyło. Nie dzieje się tak w modelach klimatycznych.
2023 rok wzbudził jednak jakąś niepewność
Naukowiec w swoim artykule daje do zrozumienia, że rozbieżność między oczekiwanymi i obserwowanymi średnimi rocznymi temperaturami w 2023 r. utrzymuje się na poziomie około 0,2°C. Podsumowując temat powiedział:
– Potrzebujemy odpowiedzi na pytanie, dlaczego 2023 rok okazał się najcieplejszym rokiem od prawdopodobnie ostatnich 100 000 lat – I następnie dodał: – I potrzebujemy ich szybko.
–