Mit o zielonej Grenlandii wiecznie żywy

Tekst mocno zaktualizowany, napisany pierwotnie 25 lutego 2016 roku. Zachowane są dane i źródła do 2015 roku.

Mit zielonej Grenlandii w świadomości wielu osób negujących zmiany klimatu jest nadal wciąż żywy. Ci ludzie nie uświadamiają sobie, że jakby nie był lodu na tej największej wyspie świata t poziom morza podniósłby się aż o 7 metrów. Tak kiedyś było, ale to miliony lat, gdy świat był co najmniej o 4-5 stopni cieplejszy niż teraz.


Lądolód Grenlandii istnieje 3 miliony lat i wcale do końca nie roztopił się nigdy (Alley, R.B. et al., 2010) ; (Reyes A. V.  et al., 2014). Owszem daleko na południu bliżej niższych szerokości jest więcej zieleni składającej się głównie z porostów, mchów ewentualnie krzewów jak jałowce, jarzębiny oraz karłowatych drzew takich jak wierzby, olchy, brzozy.

Marcin Popkiewicz na łamach serwisu Nauka o klimacie napisał:

Sięgając dalej w przeszłość, paleoklimatologom udało się odkryć, że podczas wyjątkowo długiego interglacjału MIS-11 (425-375 tys. lat temu) lądolód Grenlandii zanikł w znacznym stopniu, kiedy to lodowiec odsłonił południową część wyspy. Badania rdzenia lodowego Dye 3 z południowej Grenlandii wykazały, że w miejscu badania rosły olchy, świerki, sosny i cisy, a w lesie spotkać można było m.in. owady, motyle i pająki. Temperatura na Grenlandii musiała w lecie wynosić ok. 10°C, a zimą nie spadać poniżej -17°C – było tam więc znacznie cieplej niż obecnie. Przeprowadzone za pomocą różnorodnych metod datowania wykazały, że las ten rósł na Grenlandii ponad 400 tysięcy lat temu, może nawet 800 tysięcy lat temu. Czy to oznacza, że współczesne ocieplenie może być naturalne, lub że nie ma się czym przejmować?
No na pewno jest.

Grenlandia - odwierty lodowych rdzeni

Rys. Lokalizacje odwiertów rdzeni lodowych na Grenlandii. Źródło: Nauka o klimacie/CC BY-SA 3.0

Mit o globalnym ociepleniu na Grenlandii w Średniowieczu. Fakt o lokalnie większym ociepleniu historycznych miejsc w stosunku do współczesnych
W internecie krążą wieści, że w okresie ciepłym średniowiecza było o wiele cieplej niż w dzisiejszych czasach (Kaufman, D.S. et al., 2009) ; (Mann, M.E. et al., 2009). Takie myślenie wzięło się z tego powodu, iż Thomas Lowell wraz ze swoim zespołem naukowym odkrył, że w skali lokalnej w cieplejszych okresach – jak rzymskie czy średniowieczne – odkrycie fosylnych drzew i krzewów (resztek pni, gałęzi itp.) we wschodniej części Grenlandii niedaleko cieśniny Frama, stanowiło faktyczny dowód, że w skali lokalnej w tych historycznych okresach było cieplej i było mniejsze pokrycie lodu niż w latach 2000-2008 (Lowell et al., 2007).
Po tym odkryciu inni nieuczciwi naukowcy od razu zasugerowali światu, że w tamtej części geograficznej świata, w której jest przecież nawet wielokrotnie chłodniej niż w najbardziej wysuniętej na południe części wyspy, 1000 lat temu występowały lasy. I mało tego śmiało rzucili hipotezę, że takie ocieplenie w średniowieczu panowało również na dość zimnym odległym Spitsbergenie. Niestety to wszystko nie tylko jest wbrew logice, ale i wbrew prawom fizyki. Tym bardziej, że dziś we wschodniej części Grenlandii nie ma nigdzie karłowatych form drzew, a nawet większych krzewów.

Dziś jest na Grenlandii znacznie cieplej niż za czasów wikingów. Ale faktycznie w okresach historycznych ociepleń lokalnie było cieplej niż nawet w pierwszej połowie XXI w.
Zdecydowana większość społeczności naukowej uważa, że współcześnie na Grenlandii jest znacznie cieplej niż w optimum średniowiecznym w czasach wikingów (Vinther B. M., 2010). Według naukowców denialistycznych i denialistów kraina ta była cała zielona w średnich wiekach, a w czasach wikingów we wschodniej części tej największej wyspy świata rosły lasy (drzewa i krzewy, a dziś ich tam nie ma. Jest to błędne stwierdzenie. Jak wspomnieliśmy, Grenlandia od 3 milionów lat jest cały czas lądolodem, a tylko lokalnie pojawiała się na wybrzeżach roślinność o charakterze tundrowym (małe drzewa i krzewy, takie jak Betula nana, Salix spp., drobne krzewy, które zostały odsłonięte w osadach morenowych i na nunatakach).
Co do wysuwania postulatów przez denialistów, że w czasach historycznych (400-1015 n.e., zwłaszcza w latach 840-980 n.e.), opisanych metodą radiowęglową przez zespół naukowy Thomasa Lowella nie było żadnych typowych lasów, które miałyby mieć charakter tajgowy na wysokich szerokościach). To jest pseudonaukowy absurd. Topnienie i z powrotem zamarzanie ogromnego obszaru lodowego trwa co najmniej tysiące lat. Przede wszystkim, gdyby Grenlandia była w czasach historycznych ociepleń cała wolna od lodu i zazieleniona, to temperatura planety powinna być wyższa o co najmniej 3 stopnie Celsjusza w stosunku do okresu przedprzemysłowego 1850-1900, a poziom morza w tym czasie podniósłby się o jakieś 7 metrów. I wszystkie przybrzeżne, najniżej położone, obszary Europy i pozostałych części świata znalazłyby się pod wodą.
Tak więc opowiadania o rzekomo zielonej Grenlandii w średniowieczu czy w czasach Imperium Rzymskiego można włożyć między bajki.

Źródła:

https://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-za-czasow-eryka-rudego-grenlandia-byla-zielona-37

https://yadda.icm.edu.pl/baztech/element/bwmeta1.element.baztech-article-BWM3-0023-0026/c/httpocean_am_gdynia_plpkppkp19marsz-pkp19.pdf

https://ui.adsabs.harvard.edu/abs/2007AGUFM.C13A..04L/abstract

https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0277379110000399                                         

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/24965655/                                                                                   

https://www.science.org/doi/10.1126/science.1173983                                                                   

https://www.science.org/doi/10.1126/science.1177303                                                                           

https://pastglobalchanges.org/publications/pages-magazines/pages-magazine/7492

 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top