Wzrost aktywności huraganów w czasach industrialnych

Jeszcze dwie, trzy dekady temu, gdy był mniejszy przyrost temperatury globalnej, w pasie szybciej płynącego polarnego prądu strumieniowego, na średnich szerokościach geograficznych, częściej kształtowały się duże niże przynoszące z sobą nie tylko obfite opady deszczu, ale i burze. Prognozy wskazywały względnie stabilne cyklony tropikalne, takie jak: huragany na tropikalnym Atlantyku i Pacyfiku, tajfuny na Pacyfiku i po prostu cyklony na Oceanie indyjskim. Jednak, od kilku dekad, obecnie dzięki szybkiemu nagrzewaniu się oceanów i wzrostowi głębokiej konwekcji równikowej, wspomniane zjawiska pogodowe przybrały mocno na sile i na wielkości.

W przyszłym, coraz cieplejszym świecie, o ile dalej w takiej ilości będziemy emitować gazy cieplarniane do atmosfery, modele przewidują, że intensywność ich jeszcze bardziej wzrośnie, ale, co do częstości, będzie ich prawie tyle samo, a może nawet mniej.

Fot. Huragan Katrina uformował się 23 sierpnia 2005 roku w okolicach Wysp Bahama (Wikipedia).

Rozkład przestrzenny cyklonów tropikalnych

Wcześniejsze badania cyklonów tropikalnych (TC – tropical cyclone), w większości, mówiły o tym, co już wspomnieliśmy, że ich liczba albo będzie taka sama, albo będzie się nawet zmniejszać wraz z dalszym wzrostem temperatury globalnej w atmosferze i w oceanach.

Hiroyouki Murakami, z Uniwersyteckiej Korporacji Badań Atmosferycznych oraz z Laboratorium Geofizycznej Dynamiki Płynów (GFDL – Geophysical Fluid Dynamic Laboratory), Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA – National Oceanic and Atmospheric Administration) w Princeton, w New Jersey, wraz ze swoim zespołem naukowym, przeanalizował rozkład przestrzenny cyklonów tropikalnych na Ziemi w latach 1980-2018 1.

Badacze dokonując symulacji komputerowych na modelach GFDL FLOR (w tym skorygowanej wersji FLOR-FA) i SPEAR, Murakami i jego współpracownicy dowiedli, że istnieje wyraźny przestrzenny wzorzec w trendach, a mianowicie, tendencje spadkowe ilości TC w południowym Oceanie Indyjskim, zachodnim Północnym Pacyfiku, Morzu Koralowym u północno-wschodniego wybrzeża Australii i dalekowschodnim tropikalnym Północnym Pacyfiku.

W serwisie Carbon Brief Murakami stwierdził następujący fakt 2:

Gazy cieplarniane ogrzewają górną warstwę atmosfery i ocean w tych regionach. To łączy się, aby stworzyć bardziej stabilną atmosferę, z mniejszą szansą, że konwekcja prądów powietrznych pomoże w tworzeniu i rozprzestrzenianiu się cyklonów tropikalnych.

Jednak również są zaznaczone tendencje wzrostowe TC, między innymi na Morzu Arabskim, środkowym Pacyfiku, w tym na Hawajach, oraz na Północnym Atlantyku. A więc, regionalne wzorce przestrzenne cyklonów tropikalnych zasadniczo są odmienne od globalnego.

Naukowcy także stwierdzili, że w skali globalnej liczba roczna cyklonów tropikalnych od 1980 roku, czyli od początku badań satelitarnych, oscyluje wokół liczby 86.

Omawiając rozkład przestrzenny cyklonów tropikalnych, Murakami w Carbon Brief powiedział:

Zidentyfikowaliśmy większość cyklonów tropikalnych na Północnym Atlantyku w ciągu ostatnich 40 lat, która jest spowodowana spadkiem antropogenicznych aerozoli w Północnym Atlantyku. Spadek zanieczyszczeń pyłowych spowodowany środkami kontrolnymi zwiększył ocieplenie oceanu, pozwalając na wchłonięcie większej ilości światła słonecznego przez ocean. To lokalne ocieplenie doprowadziło do wzrostu aktywności cyklonów tropikalnych.

Rys. Obserwowany trend liczby cyklonów tropikalnych rocznie w latach 1980-2018. Czerwony do żółtego wskazuje na wzrost liczby cyklonów rocznie, a fioletowy na zielony oznacza spadek. Źródło: (Hiroyouki Murakami i inni, 2020)

Wpływ naturalnych zmienności jest mniejszy od wymuszeń antropogenicznych

Zespół naukowy Murakamiego również zaobserwował, że naturalne zmienności miały niewielki wkład w rozkład przestrzenny TC. W tym przypadku raczej główną rolę odegrały, zarówno antropogeniczne wymuszenia w postaci gazów cieplarnianych i aerozoli, jak i naturalne wymuszenia w postaci erupcji wulkanicznych.

W każdym razie obecni naukowcy zgadzają się z wcześniejszymi wynikami badań, że wewnętrzne zmienności klimatyczne, takie jak wewnątrzdekadowa oscylacja pacyficzna (IPO – Interdecadal Pacific Oscillation) oraz atlantycka zmienność wielodekadowa (AMV – Atlantic Multidecadal Variability), określana również atlantycką oscylacją wielodekadową (AMO – Atlantic Multidecadal Oscillation), mogą mieć znaczący wpływ na aktywność cyklonów tropikalnych w skali globalnej.

W tym drugim przypadku jednak są duże wątpliwości. Michael E. Mann uważa, że AMO, którego był twórcą, jako naturalna zmienność klimatyczna nie istnieje, a zjawisko jakie występuje na Atlantyku ma ścisły związek z naszym wymuszeniem antropogenicznym. Swoje uwagi opublikował w pracy w 2021 roku. Na ten temat powiemy więcej później w rozdziale o oscylacjach oceanicznych.

Naukowy zespół Murakamiego zaobserwował w swojej pracy, że w latach 1980-1997 była pozytywna faza IPO i negatywna faza AMV, które zmieniają znaki od 1997 roku do dziś. Ich zdaniem, zmiany te w fazie dekadowej w IPO i AMV około 1997 r. mogły być kolejnym potencjalnym czynnikiem odpowiedzialnym za obserwowany, w latach 1980-2018, przestrzenny wzorzec trendów częstości występowania cyklonów tropikalnych (TCF – tropical cyclone frequency of occurence).

Wahania częstotliwości huraganów tropikalnych

W dzisiejszych czasach antropogenicznych emisji, szczególny wpływ na wahania częstotliwości cyklonów tropikalnych (TC) ma obecność wielodekadowych zmian wynikających z występowania kombinacji wewnętrznej zmienności w systemie pogodowym i klimatycznym oraz reakcji na wymuszanie klimatu naturalnego i antropogenicznego.

W dokonanej analizie oceny przeszłych zmian częstotliwości głównych huraganów atlantyckich w latach 1851-2019, główny autor pracy Gabriel A. Vecchi z Wydziału Nauk o Ziemi na Uniwersytecie w Princeton, wraz ze swoimi współpracownikami, doszedł do wniosku, że za zmniejszeniem częstotliwości tych naturalnych żywiołów na północnym Atlantyku w okresie 1950-80, odpowiadały, zakwestionowana w 2021 roku przez profesora Michaela Manna, wielodekadowa oscylacja atlantycka (AMO – Atlantic Multidecadal Oscillation) oraz aerozole antropogenicznego pochodzenia, pochodzące z uprzemysłowienia krajów europejskich, amerykańskich oraz Rosji i Japonii, które skutecznie zamaskowały wkład gazów cieplarnianych w ocieplenie klimatu 1.

Autorzy w swojej pracy napisali:

W przeciwieństwie do częstotliwości uderzeń huraganów atlantyckich w USA, w bazie danych HURDAT2 odnotowano wyraźny wzrost częstotliwości ich uderzeń (w tym huraganów głównych) w całym basenie w latach 1851–2019, przy czym w ostatnich dekadach odnotowano około trzykrotnie więcej uderzeń głównych huraganów w wybrzeża USA w porównaniu z połową XIX wieku. 

Fot.1. Fale rozbijają się wzdłuż brzegu w okolicy North Bay Village w Miami podczas huraganu Wilma, 24 października 2005 r.  Źródło: AP

Zapis huraganów z burzami

Na podstawie 2 wersji bazy danych dotyczących huraganów północnoatlantyckich (HURDAT2), zawierających zapisy aktywności huraganów na północnym Atlantyku, w prawie 170-letnim zapisie aktywności huraganów, od 1851 do 2019 roku, naukowcy zastosowali zapis uderzeń huraganów w USA obejmujących burze, w przypadku których siła samego huraganu, czyli jego prędkość, wynosiła od 33 do 50 m/s .

Wiatry te uderzyły w kontynentalne USA z Atlantyku bądź Zatoki Meksykańskiej. Ale zapis obejmował burze, dla których centrum nie przeszło na ląd.

Wzrost ilości huraganów głównych

W sumie autorzy pracy zwrócili uwagę, że w ciągu 40 lat, ilość huraganów głównych na północnym Atlantyku, w kategoriach Saffira-Simpsona: 3, 4, i 5, wzrosła wraz z dalszym ocieplaniem się klimatu, w odpowiedzi na dalszy wzrost koncentracji dwutlenku węgla.

W metodologii badań, naukowcy użyli zapisu dłuższych okresów czasu w zestawie danych HURDAT2.

  1. wcześniejszy okres przedsatelitarny 1851-1971 zamiast okresu         1878-1971
  2. późniejszy okres satelitarny 1972-2019 zamiast okresu 1972-2008

Profesor Gabriel A. Vecchi w serwisie Carbon Breef powiedział 2:

Jednym z czynników ograniczających ocenę zmian cyklonów tropikalnych jest to, że zapisy satelitarne są stosunkowo krótkie, co utrudnia identyfikację długoterminowych trendów wśród naturalnych wahań z roku lub dekady na następny.

Przed erą satelitów występowanie i intensywność huraganów były w dużej mierze rejestrowane w oparciu o bezpośrednie obserwacje huraganów przychodzących na ląd lub przechodzących w pobliżu lądu, czy też poprzez obserwacje ze statków na morzu napotykających huragany.

W sumie autorzy oszacowali liczbę burz, które mogłyby wystąpić i nie zostały wykryte w każdym roku wcześniejszej ery przedsatelitarnej. Następnie autorzy dostosowali istniejący zapis, aby odzwierciedlić te nieodkryte huragany.

Referencje:

  1. Murakami H. et al., 2020 ; Detected climatic change in global distribution of tropical cyclones ; Proceedings of the National of Sciences ; https://www.pnas.org/content/117/20/10706
  2. Dunne D., 2020 ; Global warming has ‘changed’ spread of tropical cyclones around the world ; Carbon Brief ; https://www.carbonbrief.org/global-warming-has-changed-spread-of-tropical-cyclones-around-the-world
  3. Vecchi G. A. et al., 2021 ; Changes in Atlantic major hurricane frequency since the late-19th century ; Nature Communications ; https://www.nature.com/articles/s41467-021-24268-5
  4. McSweeney R., 2021 ; Recent increase in major Atlantic hurricanes may be ‘rebound’ after 1960-1980s lull ; Carbon Brief ; https://www.carbonbrief.org/recent-increase-in-major-atlantic-hurricanes-may-be-rebound-after-1960-1980s-lull

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top