Dotychczas najcieplejszym rokiem na Ziemi jest 2016. 2017 był drugi.. 2015 był trzeci, a dopiero czwarty był 2018. Z kolei ubiegły 2019 jest najprawdopodobniej drugim rekordowo najcieplejszym rokiem w historii holocenu. Dokładniejsze wyniki badań będą już zapewne na przełomie stycznia i lutego. W każdym razie może to być wynik drugi albo trzeci, ale nie pierwszy.
Warto pamiętać, że oceany są ponad 1000 razy pojemniejsze pod względem zawartości ciepła niż atmosfera. A więc, znacznie wolniej się ochładzają i ocieplają. Ich bezwładność jest bardzo wysoka. Z dekady na dekadę naukowcy jednak obserwują od połowy lat 70-tych znaczący wzrost energii cieplnej w oceanach. Energia cieplna w całym systemie klimatycznym (atmosfera 1 % – gleby i roślinność 3 % – kriosfera 3 % – oceany 93 %) nieustannie rośnie, ale w atmosferze, czyli na lądach, na których i my żyjemy, przyrost ciepła jest fluktuacyjny.
Animacja: Miesięczna globalna zawartość ciepła w oceanie (w zetadżulach – miliard trylionów dżuli lub 10 ^ 21 dżuli) dla warstw 0-700 metrów i 700-2000 metrów. Dane z Cheng i in. 2017 , aktualizowane do czerwca 2018 r. Wykres autorstwa Carbon Brief z wykorzystaniem Highcharts .
Pod względem średniej temperatury powierzchni Ziemi (nad lądami i nad oceanami) 2010 r., gdy była dość silna anomalia oceaniczna jak oscylacja oceaniczna El Nino na południowym tropikalnym Pacyfiku, był wyraźnie cieplejszy od 1998 r. i był wówczas rekordowo ciepły na Ziemi. Ale gdy w 2011 r. miała z kolei wpływ bardzo silna oscylacja oceaniczna La Nina w tym samym regionie świata, to był to rok chłodniejszy od 1998 r., gdy było najsilniejsze El Nino w XX w., jednak oceany wówczas mocno nagrzały się. Energia cieplna w dużym zakresie trafiła wtedy do oceanów.
Od 2011 r. aż do 2016 r. systematycznie rosła średnia temperatura powierzchni Ziemi w górę. Od końca 2014 do 2/3 2016 r. mieliśmy najsilniejsze El Nino w historii pomiarów. 2012 r. był jeszcze, ale już nieznacznie chłodniejszy od 1998 r. Ale już 2013 r. był nieznacznie cieplejszy od 1998 r. A 2014 r., w którym miał początek ekstremalny El Nino już był nie tylko wyraźniej cieplejszy od 1998 r., ale i też był najcieplejszym rokiem na Ziemi. Kolejny rekord był w 2015 r. A kolejny, który jest do tej pory to rok 2016. 2017 rok był drugi. 2018 r. nad ladami i oceanami był dopiero czwarty w rekordzie. Po 2016, 2017, nawet cieplejszy był 2015 r. Ciekawą sprawą było to, że nad samymi lądami 2018 r. był wtedy najcieplejszy. Z kolei 2019 najprawdopodobniej będzie drugi po 2016 r. A nad samymi lądami, to zobaczymy jak zostaną skompleksowane wszystkie pomiary ze stacji synoptycznych na kuli ziemskiej.
—————————-
Rys. Globalna średnia zmiana temperatury powierzchni od 1880 r. Źródło: NASA GISS [jeszcze do 2018 r.]
Animacja: Miesięczna globalna zawartość ciepła w oceanie (w zettajulach – miliard trylionów dżuli lub 10 ^ 21 dżuli) dla warstw 0-700 metrów i 700-2000 metrów. Dane z Cheng i in. 2017 , aktualizowane do czerwca 2018 r. Wykres autorstwa Carbon Brief z wykorzystaniem Highcharts .