Na całym świecie ludzkość coraz bardziej się przekonuje do tego, że jest sprawcą emisji GHG antropogenicznego pochodzenia. Początkowo, już od lat 60, ale niestety jeszcze nieliczni naukowcy próbowali wywrzeć nacisk na polityków, zwłaszcza miało to miejsce w USA. Np. prezydent Lyndon Johnson jako jedyny poważnie zastanawiał się nad raportem naukowym ostrzegającym przed globalnym ociepleniem. Ale to tylko był jedyny promyk nadziei.